Izrael drobiazgowo zaplanował atak na Iran, wszystko działa jak w szwajcarskim zegarku - stwierdził w "Jeden na Jeden" w TVN24 ekspert fundacji Stratpoints gen. Tomasz Drewniak. Były inspektor sił powietrznych podkreślił, że celem Tel Awiwu nie jest zajęcie irańskich terytoriów. - Izrael może za pomocą lotnictwa sprawić, że Iran nie będzie w stanie mu zagrozić bronią jądrową, którą miał wyprodukować, i rakietami balistycznymi, które już wyprodukował - stwierdził i dodał, że Tel Awiw potrafi osiągnąć swój cel nawet bez wsparcia wojskowego ze strony USA. Decyzję o jego udzieleniu Donald Trump zamierza podjąć w ciągu dwóch tygodni. Czy zaangażowanie na Bliskim Wschodzie osłabi amerykańskie wsparcie dla armii Ukrainy i czy jest ono dziś wystarczające? Tomasz Drewniak podkreślił, że dla Kijowa kluczowa jest obrona przeciwlotnicza i w tym zakresie braki widać już wyraźnie. - Prosta matematyka pokazuje pewną degradację możliwości obrony ukraińskiej. Rosjanie atakują bardzo intensywnie, ilość pocisków do różnych rodzajów systemów obrony przeciwlotniczej sukcesywnie maleje. Okazuje się, że nawet gdybyśmy przekazywali Ukrainie wszystkie pociski z produkcji bieżącej, nie jesteśmy w stanie uzupełniać tego, co zużywa - powiedział gen. Drewniak. Ostrzegł, że prowadzone przez Rosję na masową skalę ataki wkrótce uniemożliwią Ukrainie bronienie wszystkich potencjalnych celów, ponieważ będzie musiała ograniczać liczbę wystrzeliwanych pocisków przeciwlotniczych, Rosja zaś będzie atakować infrastrukturę cywilną, by zimą ludność Ukrainy znów odczuła braki prądu, wody czy ogrzewania.