Pościg za "taksówką" i strzał ostrzegawczy. Zatrzymano jedną z trzech osób

Policja polska
Do zdarzenia doszło we Wrocławiu

Kierowca najpierw zignorował czerwone światło, potem sygnały od policjantów z Wrocławia, którzy ruszyli w pościg za autem wyglądającym jak taksówka. Pojazd udało się zatrzymać, wyskoczyły z niego trzy osoby. Dwie uciekły, są poszukiwane. Policjanci oddali strzał ostrzegawczy.

Policyjny pościg na wrocławskim Grabiszynie. We wtorek, późnym wieczorem funkcjonariusze chcieli zatrzymać do kontroli kierowcę, który zignorował czerwone światło i wjechał na skrzyżowanie. - Pojazd miał zamontowane urządzenie świadczące o tym, że jest to taksówka. Wiemy już, że wbrew pozorom wcale to nie była taksówka - poinformowała podkom. Aleksandra Freus z biura prasowego wrocławskiej policji.

Mimo sygnałów świetlnych i dźwiękowych kierowca nie zamierzał się zatrzymać. Wtedy ruszył pościg. Kierowcę powstrzymano dopiero, kiedy policjanci zablokowali radiowozem możliwość dalszej jazdy. Wtedy z auta wyskoczyły trzy osoby i zaczęły uciekać pieszo.

Padł strzał ostrzegawczy

- Policjanci oddali jeden strzał ostrzegawczy. Ostatecznie zatrzymano jedną z tych osób. To 36-letni Polak, mieszkaniec Wrocławia - przekazała Freus.

Na razie nie mamy informacji, czy mężczyzna w chwili zatrzymania był trzeźwy. Policja nie zdradza też, czy zatrzymany był notowany. - Trwają czynności procesowe i operacyjne. Mężczyzna przebywa w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Najprawdopodobniej zostanie przesłuchany w czwartek. Jednocześnie trwają intensywne czynności, by zatrzymać pozostałe dwie osoby - dodała Freus.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także:
OSZAR »